piątek, 28 marca 2014

28 marca

Wczoraj zorientowałam się, że Kasia (oznaczona 1 listopada w związku z Michałem) była w wydaniu codziennym programu.. Państwo prowadzą razem warsztaty z rzeźbienia w drewnie dla kobiet..
W nocy śniło mi się, że ww Kasia dowiedziała się przypadkiem o mnie i moim kontakcie z jej oblubieńcem w październiku ub.roku. Pan Uczciwy Inaczej biegł za swoją Drewnianą Królową, ale ona nie chciała go słuchać.. Tak bardzo chciałabym wreszcie przestać choćby podświadomie odnosić się do Państwa "wióry lecą"... Pliz..
A dzisiaj rano, stałam sobie na przejściu dla pieszych i rozglądałam po świecie. Oczywiście, zawsze gdy słyszę pracujący silnik motocykla, gdzieś tam zwraca to moją uwagę. Podobnie było tym razem. Tylko tym razem, na skrzyżowaniu stał motocykl Kawasaki, na którym siedział Rafał. Wiem, bo - mimo kasku na głowie - rozpoznałam jego sylwetkę i oczy, patrzące na mnie. Gdy sobie uświadomiłam o kogo cho, odwróciłam wzrok.  Musiałam przejść przez przejście, ale nie zdecydowałam się znowu spojrzeć. Myślę, że oboje zdawaliśmy sobie sprawę, kogo właśnie (przelotnie) spotykamy i że to drugie również ów fakt zauważyło.
Chciało mi się płakać. W zasadzie to nawet do tego doszło, ale szybko się opanowałam. Byłam bowiem odprowadzana na przystanek przez mojego drogiego A. z Poznania, który gości u mnie od środy wieczór...  Szczegóły niebawem..

niedziela, 16 marca 2014

15 marca

Konto odblokowane. Niestety, dopiero w miniony czwartek, więc zaczynałam już odchodzić od zmysłów..

Nie napiszę nic o pracy w redakcji bo to mnie zupełnie przerasta.

Najważniejsze, że za mną bardzo udana sobota. Mimo niepogody - wiatru i deszczu.. Doznałam sztuki nowoczesnej. Przyjęłam dziwne potrawy, mój układ trawienny do późnego wieczora nie mógł wyjść z osłupienia :-) Porozmawiałam. Pomyślałam. Chciałoby się dłużej.. Droga Przyjaciółko, dzięki, że Ci się chciało chcieć na tych kilka godzin! :-*

Marzy mi się śniadanie do łóżka.. w taką niedzielę jak właśnie rozpoczęta..

piątek, 7 marca 2014

7 marca

Życiowe zbiegi okoliczności..
Moje konto wciąż jest zablokowane, ale tylko do momentu aż mbank otrzyma list wysłany we wtorek przez komornika (czas dostarczenia 3 dni robocze + tempo pracowników banku..). W poniedziałek, przypadkowo przechodzący obok mojego biurka kolega reporter usłyszał, że żalę się na Allianz. Okazało się, że jego mama jest szefową call center Allianz. Dał mi numer, zadzwoniłam, wyjaśniłam miłej pani Joli o co chodzi... Na drugi dzień sprawa została wycofana, łącznie z interwencją u komornika! Wcześniej, przez prawie 2 tygodnie, nie mogłam doczekać się choćby maila z jakąkolwiek odpowiedzią! Chuje. Przepraszam. Dziś przyszła pensja. W poniedziałek muszę oddać koleżankom z pracy tysiaka, który mi pożyczyły. Plusem całej sytuacji jest 500zł, zaoszczędzone z konieczności, jako, że zablokowane. Kupię Chru materac dla przedszkolaka :-)