wtorek, 24 kwietnia 2012

24 kwietnia

Moja szefowa obcięła mi dziś pensje o 500 zł. Mniejsza o uzasadnienie. Napisałam jej, że 500 zł to dla mnie bardzo dużo. Odpowiedziała, że dla niej też... Jeszcze nie do końca wiem jak sobie poradzę, ale jakoś muszę..

Mój chrześniak ma w tym roku komunię. 12 maja jedziemy więc z dziećmi na wieś samochodem pożyczonym od P. Planowałam dać Kacprowi akurat tyle, o ile zmniejszyła się moja wypłata (najbliższa planowana 10 maja). Czy wypada dać 300 zł.? :(

Odebrałam akredytację na Fryderyki. Jeśli tylko nie nastąpi jakaś katastrofa z programem, w czwartek o 19.00 zasiądę w Teatrze Dramatycznym obok mojej bliskiej koleżanki A. i artysty G., który wciąż nie zapłacił mi ani złotówki.. Zaczynam mieć tego dość zasadniczo dosyć..

Z miłych wiadomości - w weekend odwiedził mnie tata. Po raz pierwszy. Spędziliśmy miły i nienachalny czas, spacerowaliśmy i zajmowaliśmy się Chru. Jedyne, co nieco demolowało nastrój to ból zęba, który męczył tatę i dym papierosowy, który - mimo palenia przy otwartym oknie - unosił się po całym mieszkaniu. Było mi przykro gdy tata wyjeżdżał. W jego obecności chyba jeszcze wyraźniej poczułam jak bardzo jestem tu sama na co dzień..

20.05 idę (odebrałam dziś wejściówki) z moją sopranistką A. do teatru na "Hollyday" z Boczarską i Pawlickim w rolach głównych. Będzie to prawdopodobnie jedyna w moim przypadku okazja by zobaczyć gołego faceta na żywo..

Czuję, że boli mnie głowa i gardło.

Gotuje zupę dla dzieciaków na jutro.

W apartamentowcu naprzeciwko mnie mieszka Krzysztof Ibisz.

Chyba chce mi się płakać..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz