niedziela, 27 stycznia 2013

27 stycznia

Nie ma to jak dwa wieczory z rzędu kłaść się spać ze świadomością, że gdzieś tam bardzo przystojny młody człowiek pije wino i słucha muzyki w zatłoczonym klubie..i że zawsze może się zdarzyć taksówka, którą nie będzie wracał sam..
I co? I nic. Trzeba mieć świadomość..


Jutro spotykam się z moim nie skonsumowanym kolegą z portalu randkowego. Znamy się od listopada. Widzieliśmy dwa razy. Za pierwszym byłam mocno rozczarowana, drugi był fajniejszy. Śmieję się, że jest moim kumplem "z wojska", bo rozmawiamy dość specyficznym językiem, mało poetyckim.. Również o seksie itd. Gaduła z niego, ale poczciwa. M. ma juto urodziny. Zaproponowałam, że jeśli ma je spędzać sam to lepiej żebyśmy poszli na wódkę. No więc idziemy. Chyba czyni na mnie jakieś zakusy cielesne. Sama nie wiem. Potrzeba jest, ale czy powinna być zaspokojona..?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz