czwartek, 16 lutego 2012

16 lutego

Aktualizacja: Od przyszłego tygodnia pracuję na dwie zmiany. W obecnej robocie jeszcze się nie chwaliłam. Zrobię to jutro lub w poniedziałek..

Oraz:
W zasadzie nie wiem jak długo to potrwa, ale wczoraj rozmawiałam z P. o tym, że zmieniam pracę i wykazał się ten człowiek przytomnością i racjonalnością umysłu. Znowu przyśnie moją czujność, bo ja się zawsze daję wkręcić, no, ale cieszmy się chwilą..
Tak się złożyło, że na chwilę przed tym gdy do niego zadzwoniłam odebrałam mail od Pani z jednego ze żłobków, do kórych napisałam z nadzieją na opiekę nad Chru. Oferta "Akademii Malucha" wydaje się być optymalna. 15 minut spacerem od nas, mają wolne miejsce, można ją przywozić na kilka godzin, cena to 8zł/h. Policzyłam, że gdyby Chru spędzała w przedszkolu codziennie 4 godziny koszt wyniósłby ok.640zł. Oczywiście, na samym początku organizowania życia z myślą o nowej pracy poprosiłam o pomoc moją siostrę, ale chyba byłabym spokojniejsza gdyby Mała spędzała czas w gronie rówieśników i po prostu czegoś się uczyła, rozwijała. Mart jest w porządku, ale ona zwyczajnie byłaby z Chru w domu, nie zapewniałaby jej tego, co panie w klubiku. Poza tym moja siostra ma nowego narzeczonego i jej entuzjazm na przebywanie 5 dni w tygodniu poza domem odczytuję jako mocno ograniczony.. No więc ucieszyła mnie wizja bezpiecznego i miłego miejsca, w którym Małość mogłaby dobrze się bawić.
I tu się pojawia "ale" , które wyraził ojciec dziecka w trakcie wczorajszej rozmowy. Otóż: "mnie nie stać na to, by jeszcze opłacać przedszkole, zostałem sam ze wszystkim i ledwie daję radę". Dodam, że zaproponowałam, że podzielimy się kosztem po równo, a nawet (debilka) ja będę uiszczała więcej. On na to, iż z wielką radością zajmie się córką w szerszym wymiarze, bo uwielbia to robić i każda chwila z nią to dla niego ogromna przyjemność i srata tata.. Po 1. Przypomniał mi się jego bełkot sprzed niespełna tygodnia. Po 2. Bez przesady - 300 zł. to nawet ja jakoś spróbowałabym wysupłać. Po 3. Ja pierdolę, co za ściemniacz..
Podsumowując: jedziemy do Akademii Maluszka jutro, na 13.30, dowiadujemy się wszystkiego, a potem spróbujemy uzgodnić wymiar pobytu Chru. Może wystarczą trzy dni po 4 godziny, a może pięć po 2. Zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz