piątek, 13 grudnia 2013

12/13 grudnia

Poniekąd bardzo śmieszna sytuacja.

Po 1. - wykupiłam karnet i zamierzam chodzić na zajęcia ruchowe. Klub znajduje się kwadrans od mojego domu. Dziś - korzystając z wolnego wieczoru - poszłam po raz pierwszy. Pilates, godz.21.30. Skupienie tylko i wyłącznie na swoim ciele. Bardzo mi się podoba taka forma dbania o siebie. Myślę, że tym samym muszę zrezygnować z zaplanowanej wizyty u kosmetyczki, ale co się odwlecze to nie uciecze.. I tak mam powód do uciechy :-)

Po 2. - Godzinę wcześniej, gdy wracałam z pracy do domu, pod blokiem minęło mnie srebrne Subaru, w środku którego siedział facet - o ile mogę tak powiedzieć, bo było ciemno - bardzo podobny do Michała (a on rzeczywiście jeździł takim autem). Ależ się wkurzyłam! Weszłam na górę i poczułam, że muszę natychmiast zrobić coś z tą złością, więc zadzwoniłam do klubu fitness itd. (patrz punkt 1). Wracając około 23.00 zauważyłam, że auto stoi pod blokiem prostopadłym do mojego. Podeszłam aby sprawdzić nr rejestracyjny. Nie pamiętam całego, ale pamiętam początek WPI. Zgadza się. Żesz kuźwa.. czy mam rozumieć, iż Kasia "W związku z użytkownikiem" S. mieszka na wyciągnięcie ręki ode mnie?? No pliiiiz...

Chru powoli odpuszcza ospa wietrzna. Oczywiście trudno mówić o uzdrowieniu, to potrwa jeszcze - co najmniej - kolejny tydzień, ale już jej nie wysypuje, no i krostki lekko przysychają. Nie wiem, czy to możliwe, ale w takich sytuacjach kocham ją jeszcze bardziej...

Malutka córunia mojej koleżanki (urodziła się miesiąc wcześniej, przez cesarskie cięcie i dla jej mamy było to - dzięki lekarzom - "najgorsze co jej się przytrafiło w życiu") jutro wreszcie zamieszka w domu z rodzicami :-) Tak się cieszę!!

A w sobotę odwiedzi mnie moja serdeczna koleżanka Agata, sopranistka, do niedawna współpracująca z FN, od jakiegoś czasu "przy mężu", który jest lekarzem i szefem prywatnej przychodni. Ta poniekąd bliska relacja z Agatą to najdziwniejszy "związek" z kobietą jaki mi się przytrafił. Akurat takie zaskoczenia lubię :-)

Tak w ogóle to - oby do wiosny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz