Szczyt obciachu:
- Masowanie własnych brodawek opuszkami palców w celu przyspieszenia akcji porodowej, w obecności niekochanego ojca rodzącego się dziecka?
- Bujanie się nad umywalką w obcej knajpie metodą "pojawiam się i znikam" w wiszącym nad ww umywalką lustrze, z dominującym w głowie helikopterem i podczepionym pod niego ogromnym znakiem zapytania - co robić?
- Skupianie całej siły woli i ciała na łapaniu pawia, który wyraźnie chce uwolnić się w taksówce sunącej miękko przez zamarznięte miasto?
- Pójście do łóżka z 23-latkiem poznanym kilka godzin wcześniej, wciąż będąc nietrzeźwą, ale i zaskakująco oprzytomniałą?
- Zrobienie dobrze w samochodzie zakompleksionemu samcowi alfa, którego stać na kawę w mcdonaldzie, ale na dezodorant już nie?
- itd itp?
- Uświadomienie sobie, że w tym samym łóżku, w którym najpierw kochałaś się mocno, a potem spałaś przytulona do męskiego, inteligentnego, zabawnego, czułego, opiekuńczego i tajemniczego faceta, prawdopodobnie kilkanaście godzin wcześniej pieprzyła go (a on ją) jakaś inna kobieta...?
- Zakończenie tej relacji smsem, który nic nie wyjaśnia, a który jest wsadzeniem Ci kija od szczotki w najdelikatniejsze miejsca..?
ERROR, BŁĄD, ŹLE
Odpowiedź brzmi:
.... tęsknota za Nim i za tym, co z Nim związane..
oprócz niej lub nich... bo przecież nie wiadomo z iloma sypiał w tym samym czasie gdy sypiał ze mną..
PS. Kilka dni temu wrzucił na fb taki obrazek:
Ja na swój YT (który on subskrybuje) wrzuciłam taką piosenkę:
http://www.youtube.com/watch?v=eF8-eIL5WZM
Słabo...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz