Straciłam 800 zł. Okazało się, że nie został zapłacony podatek od nieruchomości w Łodzi i poprzez moje konto w mbanku Urząd Miasta ściągnął sobie należność. Dzwoniłam do taty.. Starałam się być spokojna i go tym nie dobijać, ale przyznaję, że w środku jestem mocno przygnębiona. To, co udało mi się - nie bez trudu - zaoszczędzić, po prostu poszło się... No nic. Takie życie, pełne pierdolonych niespodzianek..
Nie mam wyjścia jak tylko przyjąć propozycję Artystki Sopranistki, którą dostałam wczoraj. Mił zapytał mnie "Mama, a na ile etatów Ty będziesz pracowała?". Na tyle, na ile trzeba..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz