Tu powinien nastąpić smętny opis ostatnich kontaktów z chorym na głowę ojcem mojego najmłodszego dziecka.. ale nie nastąpi...
G.nagrał piosenkę z moim tekstem.. Dostałam przesyłkę w mailu. Słucham. Dziwnie mi. Na początku zupełnie na nie.. a teraz coraz bardziej na tak.. Wciąga. Jak cholera.. Pod wodę.. I nie pomoże rurka do oddychania, którą sprzedawał Szybki Tosiek w drugiej części Epoki Lodowcowej. Ależ ciary!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz