W głowie, w mózgu, w sercu mam same kamienie..
Agacie został +- miesiąc życia..
Był dzisiaj u niej lekarz z hospicjum, do którego prawdopodobnie trafi w ciągu tygodnia. Jedyny lekarz po "naszej stronie". Powiedział, że jeszcze czegoś takiego nie widział, że popełniono mnóstwo błędów, m.in. ustawiając jej leki przeciwbólowe.. Zobowiązał się do przygotowania notatki, w której opisze sytuację..
Jak doniósł mi Tom z mojego zespołu Tfa, zespół S. zrezygnował z sali prób. Nie opłaca bo się nie opłaca, bo się nie gra, ani nie pracuje nad nowym materiałem i w zasadzie, kurwa, to nie wiem czy oni jeszcze istnieją.. A ja walczę o te koncerty..
Z Q. mam kontakt sporadyczny. Od 5 dni cisza. Dzisiaj zagaił na FB, w charakterystyczny dla siebie sposób. Posiadam sporo przemyśleń na ten temat. Różnorakiego rodzaju. Gdy się tak obiektywnie zastanowić to wszystko, co robi lub czego nie robi Q. jest uzasadnione. Na fakcie, że telefonuje zbudowałam sobie małą nadzieję na.. hmm.. no właśnie.. Nie wiem.. zakochanie? Na romans, nie opierający się tylko i wyłącznie na sporadycznym i przypadkowym seksie po alko? Nie wiem...
Za 10 dni jadę do Poznania. Na tym etapie wystarczyłaby świadomość, że oboje chcemy się spotkać i spędzić ze sobą czas. I tyle. Jeśli pojadę bez pewności, że tak się stanie, a w finale nawet się nie zobaczymy to będzie pewnego rodzaju porażka, odrzucenie.. Chyba nigdy nie pozbędę się tego mechanizmu oceniania sytuacji we własnym kontekście..
Pieprzony telefon wyświetla mi ograniczoną dostępność...
"tylko połączenia alarmowe"
Potrzebuję Go
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz