No dobra.. Chyba trzeba jakoś ostatecznie skończyć z tym rozmyślaniem..
Q w dalszym ciągu nie dzwoni. Przedwczoraj wieczorem napisałam do Niego sms, taki zaczepny w kontekście najbliższej soboty i mojej obecności w Mieście Doznań. Bez odzewu. Dzisiaj napisałam na FB "coś nie halo?", też cisza (wiadomość nie została przeczytana, mimo, że sam na FB się pojawia..). Kompletnie tego nie rozumiem, ale to standard w moich doświadczeniach z facetami w ostatnim półroczu..
No nic. I tak fajnie będzie wyrwać się na dobę z życia..
O, odpisał "wszystko halo!" i zniknął. Chyba nie będę kontynuowała wątku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz